piątek, 14 grudnia 2007

Ahh, witam! W końcu tu trafilam ;-) No wiec moj "dziewiczy" post chcialabym poswiecic mojej ulubionej i, podkreslam, bardzo prostej, potrawie, jaka sa smazone pieczarki. Mmmm, pycha, prosze mi uwierzyc ;-) A przepis? Az wstyd pisac, bo nie wymaga on zadnych kulinarnych umiejetnosci ;-) Umyte i obrane ze skorki pieczarki macza sie najpierw w jajku (jajko moze byc wymieszane z Vegeta), nastepnie w bulce tartej badz typowej panierce, no i na koniec obsmaza sie je na patelce ;-) Trzeba tylko uwazac, bo pieczarki same w sobie maja duze ilosci wody i istnieje "niebezpieczenstwo", ze olej czesto gesto moze strzelac badz na talerzu mozemy miec sporo wody ;-) Ahh.. Mysle, ze to by bylo na tyle. Obiecuje, ze poprawie swoja frekwencje na owym blogu i postaram sie pisac o ciekawym i niekoniecznie wymyslnym zarelku ;-) A na koniec... Dodaje filmik, ktory mowi o pieczarkowej potedze Polski w skali europejskiej ;D Milego czytania i komentowania!

Brak komentarzy: